Obok zespołu The Gathering, Delight jest moim najbardziej ulubionym zespołem rockowym.
Bardzo lubię nową płytę "Breaking Ground".
Słucham jej dosyć często. Też uważam, że jest to kolejny świetny krążek skawińskiej grupy, która tym razem miała o wiele lepsze warunki na zaprezentowanie swoich wielkich możliwości muzycznych. No i stało się. Płyta jest wspaniale wyprodukowana (wielkie brawa dla Rhysa Fulbera), pełna energii, czadu, przebojowości, ładnych melodii, kontrastów, zmian tempa i nastrojów. Wyraźnie słychać, że zespół stara się być wszechstronny, gdzie odważnie sięga po elementy innych stylów muzycznych, tak więc trudno mówić jedynie o rocku czy metalu. Jednakże ich muzyka ciągle jest najbardziej zorientowana na ciężki rock, gdzie głównie dominują mocne gitary, co mnie niezmiernie cieszy.
Natomiast Paula po raz kolejny poczyniła ogromne postępy wokalne, szczególnie w balladach "Fire" i "Juliet" zaprezentowała pełnię swoich możliwości. Uważam, że płyta jest bardzo ciekawa.
Moje gratulacje i ukłony w stronę zespołu.